poniedziałek, 17 sierpnia 2015

ROZDZIAŁ 1

Hej,nazywam się Kelly. Kelly Nottet, mam 16 lat i mam brata Sebastiana który ma 17 lat.Dziś jest dzień którego nie chciałam nigdy..dzień naszej przeprowadzki z Polski do Nowego Yorku do rodziny zastępczej. Przeprowadzaliśmy się dlatego że mama zaledwie 2 tygodnie temu miała wypadek i zmarła... a tata? Taty nie znałam. Podobno niezły dupek z niego był.

Strasznie nie chciałam wyjeżdżac z Gorzowa mam tu przyjaciółkę Nikole i chłopaka... Dawida,którego kocham najbardziej na świecie i nie wiem jak poradze sobie rok bez niego. Rok dlatego że gdy Seba skończy 18 lat weźmie mnie pod swoją opieke i zamieszkamy w Polsce.. Przynajmniej takie są plany,ale no..

Niestety nadeszła ta godzina gdzie musielismy wychodzic z domu w którym spędziłam 16 lat..Przed drzwiami czekali na nas Dawid i Nikola pierwsze co to rzuciłam torby i pobiegłam w stronę Dawida.
-Dawid... Ja nie chce leciec.. Ja chce tu zostac przy tobie -Rozpłakałam się
-Nie płacz proszę..-Widziałam  że jego oczy się zeszkliły-wiesz że też bym chciał żebyś została ze mną tutaj. To tylko rok,zobaczysz minie szybko-Po jego policzkach zaczely spływac łzy,zaczełam je wycierac
-Nie płacz..-Powiedziałam wycierając swoje.
-Kelly..
-Tak?
-Obiecaj mi że nie znajdziesz tam sobie innego...Że wytrzymasz ten rok by wrócic do mnie.. I nie zapomnij o mnie..
-Zgłupiałeś? O tobie zapomniec? Jesteśmy ze sobą prawie 4 lata kocham cie najbardziej na świecie i miałabym cię zapomniec?Nigdy nie będę miała innego, kocham tylko ciebie!
-Kocham cię..-Po tych słowach zaczal mnie całowac.
Po krótkiej chwili podbiegłam do Nikoli i zaczelam ja mocno przytulac
-Nie zapomnij o mnie..
-Masz to jak w banku, kocham cie..
-Ja ciebie bardziej!

Po 10 minutach wsiedliśmy do samochodu który prowadził Seba i w ciągu 35 minut byliśmy na lotnisku
-Kelly musimy już iśc
-Ja nie chce-Rozpłakałam sie chyba jak nigdy wcześniej

Pożegnałam sie z Dawidem i Nikolą i poszłam za Sebastianem
-JUŻ TĘSKNIE!-krzyknełam z daleka i znów zaczełam płakac głosniej.

1 komentarz: