wtorek, 18 sierpnia 2015

ROZDZIAŁ 3


Po godzinie dojechaliśmy do domu-chyba największej wilii jaką kiedykolwiek widziałam,ale gdy zobaczyłam jacuzzi... SZAŁ.
Gdy z bagażnika wyjeliśmy torby weszliśmy do domu-wydawał się większy niż na zewnątrz mimo że nie chciałam tu leciec to i tak mega mi sie podobał dom, może nie będzie tak źle?
-Synek weź oprowadz ich po domu i pokaż im pokoje,a ja w tym czasie dokończe obiad
Harry bez słowa ruszył nas oprowadzac, kiedy odprowadziliśmy Sebe do jego pokoju zostałam z nim sama więc chciałam to wukorzystac.
-Te loki układają ci sie codziennie same?-W myślach brzmiało to lepiej..
Nie odpowiedział więc powtórzyłam
-TE LOKI UKŁADAJĄ CI SIE SAME CODZIENNIE?-Nie odpowiadał
-Spoko po co mi odpowiedziec.
-To twój pokój,masz w nim łazienke tam po lewej ja już ide pa-Odpowiedział troche jakby mnie zlewał, w sumie nie wiedziałam o co mu chodzi ale okej.
Harry miał pokój obok mnie.
Mój pokój był idealny... Białe meble,ściany gdzie niegdzie lekki róż i moja wymarzona toaletka.
-O kurcze,miałam zadzwonic do Dawida jak dojedziemy..-Wykręciłam numer i po dwóch sygnałach odebrał
-No wkońcu! Dojechaliście? Wszystko okej?
-Tak dojechaliśmy, ten dom jest nieziemski! Mam własny pokój który też jest idealny. Mam też łazienke przynajmniej nie będę musiała jej dzielic z Sebą i Harrym.
-Jakim znowu Harrym? Kelly?
-To jest syn Kathreen
-Ale wy nic nie ten?
-Nie no co ty. Jakiś dziwny jest..
-Tak,tak
-Cos sie stało?
-Nie..
-Dawid przecież ja wiem że coś jest nie tak.. Miało nie byc tajemnic pamiętasz?
-Powiem ci kiedy indziej..
-Okej Kat woła na obiad a w sumie kolacje więc buźka zadzwonie potem!
-No papa Kocham Cię!
-Ja ciebie też

PRZY KOLACJI
-Sebastian czemu nie jesz?-Zapytała Kat
-Nie chce mi sie jesc..
-Nie smakuje ci?
-Nie, jest naprawdę dobre
Zauważyłam że Sebastian dziwnie sie zachowuje,przez chwile sie na mnie spojrzał i wydziałam że do oczu napływają mu łzy
-Ja pójdę do góry.-Odpowiedział dziwnym głosem Seba

*Oczami Seby*
Tuż po przyjeździe zadzwoniła Nikola, nie chciałem z nią gadac ale niechcący odebralem więc nie miałem za dużego wyboru
-Co chcesz?
-Sebastian...-słyszałem płacz-czemu nie odpisywałeś..
-Nie chciało mi sie gadac tak samo jak i teraz, czego chcesz?
-Seba... jestem w ciąży..
-No i co w związku z tym?
-I TO ŻE JESTEŚ OJCEM IDIOTO
-Chyba ci sie coś pomyliło-Wiedziałem że to nie prawda ale sie zaniepokoiłem
-Przecież wiem z kim sypiam! Spałam tylko z tobą..
-Nie wrobisz mnie w żadne dziecko, kończę pa
rozłączyłem sie i zszedłem na dół

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz