wtorek, 18 sierpnia 2015

ROZDZIAŁ 4

*oczami Kelly*
Zobaczyłam że Seba odchodzi od stołu więc postanowiłam że za 3 minuty pójdę do niego bo muszę dokończyc jesc.
Pokój Seby był pierwszy po lewej więc daleko nie musiałam isc.Gdy otworzyłam drzwi to mnie zatkało.. widziałam Sebe siedzącego na łóżku z rękoma na twarzy i w tym czasie płakał więc postanowiłam podejsc blizej ale zrobiłam to powoli.
Podeszłam do niego i mocno go przytuliłam a on to odwzajemnił.
-Ej misiek.. Co jest?
-Wiedziałaś i mi nie powiedziałaś?...
-Co?? O czym? Seba co ty gadasz...
-No o Nikoli..i ciąży..
-Jakiej ciąży?! SŁUCHAM? Nikola i ciąża? Prosze cie!
-Nic nie wiedziałaś?
-Nie.. Ale to nie może byc prawda! Przeciez ona ma 16 lat..
-Ta..
-Ej ale nawet jakby to... czemu płaczesz? Przecież nie miałeś na to wpływu, ty nawet jej nie lubisz.
-Kelly... Ona jest w ciąży.... Ze mną...
-CO SŁUCHAM?! CZY JA O CZYMŚ NIE WIEM? BOŻE SEBA CO TY GADASZ!-Uniosłam głos i wstałam z łóżka
-To było miesiac temu... Wtedy jak bylas u Klaudi na nocce ona przyszła bo cie szukała.. Miała byc tylko herbata..
-Ta i z herbaty do łóżka? CZEMU ja o tym nic nie wiedzialam? NIENAWIDZE WAS ROZUMIESZ?-wybiegłam z pokoju a przy drzwiach wpadłam na Harrego,dosłownie
-Uważaj jak chodzisz!
-Przepraszam..-Otarłam łzy
-Eee.. coś sie stało?
-O boże co to za cud że bezinteresownie sie do mnie odezwałeś?
-Chciałem byc miły, luz
-Dobra czekaj... Musze z kimś pogadac.. Możemy isc do ciebie?
-Do mnie?yyy nie nie lepiej do ciebie
-No okej?
W pokoju opowiedziałam mu o wszystkim chodź na pewno go to nie interesowało więc w sumie to było tak jakbym gadała sama do siebie. Ale nagle... gdy zaczełam płakac pod koniec mocno mnie przytulil,ale gdy podniosłam głowe do góry.. On mnie pocałował, ale nie jak taki niewinny chłopczyk..może i brutalny... szybko go odepchnełam i wstałam z łóżka
-ZWARIOWAŁEŚ?! JA MAM CHŁOPAKA! JESTEŚ TAKI JAK INNI! MYLIŁAM SIĘ!  WYJDŹ STĄD!-Krzyczałam tak głośno że napewno było słychac mnie w całym domu ale oprócz nas w domu był tylko Seba bo "mama" pojechala do koleżanki
-Co tu sie dzieje?-wparowal Seba
-Nic-odpowiedziałam
-Przecież głuchy nie jestem.
-Przepraszam to moja wina.-Mówił Harry wychodząc z pokoju.
-Zrobił ci coś?
-Nie..
-Kelly mów
-On.. pocałował mnie...
-Nie zbliżaj sie do niego... - przytulił mnie i pocałował lekko w czoło.
-Jestem zmęczona..
-Okej ide,dobranoc księżniczko
-Dobranoc misiek! Kocham cię....
-Ja ciebie też.

Ogólnie w ciągu dnia nie miałam co robic bo na rok tu do szkoły chodzic nie moge tymbardziej że niedługo wakacje,a ja nawet nie mam przyjaciół więc stwierdziłam że pośpie sobie do późna ale najpierw zadzwonie do Dawida

-Halo?-Odpowiedział zaspany
-Śpisz o 20?
-Jaka 20? Jest 1 w nocy..
-Aaaa no tak.. inna strefa czasowa.Dawid... Wiedziałeś o Nikoli?......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz